Znaleziono 20 wyników

- I to takiego samego koloru wszyscy - powiedziała. -No prawie - dodała z rozbawieniem, patrząc na Lothar'a.

-Założę się że w jakimś łajnie - powiedziała wyskakując zza krzaków. Podeszła do psów. -Shanti - powiedziała dumnie spoglądając po nich.

Wskoczyła do wody, ochlapując przy tym CŚ. Popatrzyła na nią rozbawiona wychodząc na brzeg. Otrzepała się i położyła obok psa.

- Ja to jestem w kwiecie wieku, a Ty, no cóż - zaczęła memłać ucho CŚ.
-Weź się umyj psie - popatrzyła rozbawiona na psa i uciekła do łazienki xd

-Nie patrz się tak - powiedziała i podeszła o dziwo spokojnie do CŚ. - Nic się nie zmieniłaś staruszko - powiedziała zaczepnie.

Shanti popatrzyła po nieznajomych psach. -Co to za zbiorowisko - przewróciła oczami i oddaliła się od nich nieco.

Shanti przyszła nad jezioro, podeszła spokojnie do wody i wychyliła głowę ku słońcu. Po chwili usiadła w cieniu rozglądając się dokoła. Dostrzegła znajomego jej psa, coś jej świtało.
-CŚ? - machnęła ...

-Nawet się nie przywita zołza- spojrzała z wyrzutem na dziewczynę i dalej zjadała resztki z lodówki. Pobiegła pędem do łazienki, sprawdzić czy klozet otwarty. Korzystając z okazji wsadziła do niego ł ...

Wpadła na stare śmieci, robiąc przy tym jak to ona ma w zwyczaju kupę hałasu. Jakimś cudem otworzyła sobie drzwi i wpadła prosto na lodówkę, z której wysypała sie sterta kabanosów. Szczeknęła radośnie ...

- on jest luźny tylko jak śpi - powiedziała skacząc wokół psów. -Shanti jestem - powiedziała do Sziloha pchając go nosem w stronę jeziora.

A buu, Chris, będziesz przeze mnie nawiedzany Laughing

xd

- Co je... - urwał w pół zdania powalony przez Shanti.
- Shanti ! - parsknął radośnie dla odmiany memłając ogon suczki.
- Hm. - mruknął. - Wydawało mi się, że wcześniej jakiś inny kolorek miałaś ...

Obejrzała się za siebie słysząc znajomy głos. Przegryzła całkowicie smycz i wyrwała się Alexis. -Lotuuś! - wykrzyczała biegnąc w jego stronę ile sił w łapach. Przewróciła go i zaczęła memłać jego ucho ...

Wstała leniwie łapiąc smycz do pyska. Szła powoli za dziewczyną przegryzając smycz.

Wywaliła jęzor na wierzch i położyła się na betonie na brzuchu, ciągnąc za smycz, tym samym ciągnąc właścicielkę w dół.