Zagajnik w Parku

Ivra

Położyła się na trawie. Zerknęła na dwójkę ludzi po czym swój wzrok znów przeniosła na chłopaka z psem. Pysk położyła na łapach, bacznie obserwując ludzi.

Charles

Przyszedł do parku, idąc alejkami rozglądał sie po parku. Usiadł na ławce.

Ivra

Wzrok leniwie przeniosła na przybyłego chłopaka. Zastanawiała się czy nie podejść i nie położyć mu pyska na kolanie. Nie, nie zrobi tego. Może innym razem. Wstała i wyszła z parku.

Melsy

Przyszła do parku. Kiedy doszła do tego pięknego zagajnika, położyła się na trawię.

Tabriz

Wbiegł do Parku,zaszczekał radośnie i pomachał ogonem.
Rozejrzał się,zaczął poszukiwać jakiegoś patyka.

Melsy

Zauważyła psa rasy Husky. Wstała i poszła do domu. Co jak co, ale tej razy nie lubiła.

Tabriz

Spojrzał z ukosa na suczkę.
Jakaś dziwna-pomyślał i dalej szukał patyka.

Dixie

Powolnym krokiem weszła do parku,kiwnęła pyskiem do Tabriza i usiadła w cieniu drzewa.

Tabriz

Spojrzał na Dixe,odkiwnął.
Dalej szukał patyka choć już nie z takim zapałem co na początku.

Dixie

Przyglądał się wszystkim a najbardziej Tabowi.
Ciekawe czego znowu szuka-pomyślała.

Celeste

Rozłożyła koc. Położyła się na nim. Czytała książkę i zajadała się truskawkami.

Dixie

Wybiegła zza drzewa i podbiegła do dziewczyny.
-Co masz dobrego-zapytała i zaczęła trącić ją pyskiem.

Celeste

Popatrzyła na psa, potem na truskawki. Psy chyba ich nie lubią ? Po czym oderwała zielone listki i podała psiakowi

Dixie

Przyjrzała się dokładnie truskawce,obwąchała ją a następnie wszamała.
Pomachała ogonkiem i oblizała się.

Celeste

- Smakuje Ci śliczna ? - podała jej jeszcze jedną.