Park przy Central Street

Kyoushiro

Powąchał miskę i wychłeptał powoli wodę. Spojrzał na niego już ufniej. Ach... te przekupstwo..

Marco

Dolał jeszcze.
- Ty też możesz pić Smile

Tylko sie nie pozabijajcie Very Happy

Chilli

- Ej, a ja? - spojrzała z wyrzutem na Marco.
Również była spragniona.

Shakti Nazgul

- Pij, Chilli, tylko mi trochę zostaw - powiedział, ale zastrzegł od razu drugą część zdania, by nie wyszło, że się podlizuje. Broń Boże, nic z tych rzeczy xd

Chilli

Zaczęła pić tak, jakby nigdy nie piła. Była bardzo spragniona.

Shakti Nazgul

Usiadł i czekał cierpliwie, aż suka ugasi pragnienie. Popatrzył ukradkiem na Marco.

Chilli

Odetchnęła z ulgą i poszła pod najbliższe drzewo, do cienia. Usiadła, obserwując Kyou, Shakti i Marco.

Shakti Nazgul

Gdy Papric odeszła, pies podszedł do miski i spojrzał znacząco na Marka. Miał przecież jeszcze prawie pełną butelkę wody.. xP

Chilli

Ziewnęła szeroko i podeszła do Marco. Zrobiła surykatkę, prosząc o smakołyki lub wodę, bo dalej chciało jej się pić.
Merdała ogonem.

Shakti Nazgul

- Ty skąpcu! xD - szczeknął w końcu pies, bynajmniej nie w złości. Mimo, że chciało mu się pić, umiał cierpliwie czekać.

Marco

- O sory, nie wiedziałem ze tak szybko wypiliscie xP- dolał jeszcze, ze została mała czesc wody. Wyjal saszetke ze smakami i wreczyl dla kazdego psa po ciastku xP
- A ty czego sie tak cieszysz uciekinierko? xP Dobra psiaki, jak chcecie, chodzcie za nami, u mnie w domu znajdziecie schronienie.

Chilli

Skonsumowała ciastko tak szybko, że aż jej się uszy trzęsły xD

Jesse

Chłopak wyszedł z zagajnika i szedł alejką przez park, krążąc przez chwilę. Przeszedł przez mostek, minął psy a następnie przeszedł przez bramę i wyszedł z tego miejsca.

Utau

- Ła!
Wstała Utau z krzykiem, budząc się. Przysnęła sobie troszkę x3
- Hej! Która godzina?
Krzyknęła, żeby ktoś ją usłyszał.

Kyoushiro

Wziął ciastko w pysk i zjadł je powoli. Po chwili wstał odsłaniając swą ranę przeszłości i zaczął zadziwiająco szybko iść... to znaczy w sumie to... kuleć?