Jezioro przy łące.

Tabriz

Stanął na równych nogach...otrzepał się i ziewnął.

Wumpscut

Przyszedł nad jeziorko. Zobaczył tak pięknego huskiego. Od razu skłonił łeb w geście powitalnym.

Tabriz

Odwzajemnił powitanie.
Spojrzał badawczo na psa.
-Tabriz-powiedział,uśmiechnął się końcem warg.

Wumpscut

Uśmiechnął się lekko.
- Witam, Wumpscut jestem ^^ Jestem synem Serwacego i Petroneli z Dworu Hamburskiego, brat Bożydara, Pankracego oraz Boromira. Pochodzimy z plemienia Hamburger Indianerstamm Morgenstern. - oznajmił.

Tabriz

Wytężył wzrok i opuścił dolną szczękę.
Nie spodziewał się że aż takiego życiorysu...był bardzo zdziwiony że Wumpscut jest przed nim taki otwarty...no ale cóż im więcej się o kimś wie tym lepiej.
Nastawił jedno ucho i udawał że słucha,w rzeczywistości to go nic nie obchodziło.