Bunkier Wumpscuta przy jeziorze Zielonym.

Wumpscut

*nie wiedziałam gdzie założyć temat.*
Oto słynna buda Wumpscuta.
Uwaga: można się nadziać na jakiś pręt wystający z sufitu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Miły, przyjemny, sympatyczny. Nic, tyko wejść i się rozgościć u progu Wumpscuta : >.

Shakti Nazgul

Przytruchtał, rozglądając się dookoła bardzo uważnie. Pierwszy raz widział to miejscem. Ostrożnie wszedł do środka, ruszając nerwowo koniuszkiem puszystego ogona.

Wumpscut

Zobaczywszy Shakti, dostojnym krokiem podszedł do przyjaciela.
- Witaj, rozgość się. Czy może zauważyłeś napis na moim bunkrze wchodząc do środka? Prezes T^T. - uśmiechnął się.
Podłoga pokryta była miękkim dywanem, a z boku leżało legowisko Wumpszczaka. Miał miskę na wodę oraz miskę na żywność.
- Kiedy jestem sobie na samotnym spacerze, często tu przychodzę. Ostatnio bardzo polubiłem to miejsce, więc przebywam tutaj bardzo często. - oznajmił.

Shakti Nazgul

- O cześć. - uśmiechnął się. Chrząknął. - To znaczy, witaj. - przybrał dostojniejszy ton głosu. - Nie sądziłem, że to Twoje lokum. - przyznał. - A 'PREZES' najbardziej rzuca się w oczy. - dodał, rozglądając się.

Wumpscut

- Jeśli zechcesz, to masz pozwolenie ode mnie: możesz się położyć na moim posłaniu. ^^ - oznajmił Wumpscut. - Co tam u Ciebie? x33