Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jesse
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:11, 05 Maj 2009 Temat postu: 11th The Mustard Seed Street {Mieszkanko Jesse'go} |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Moje mieszkanko od jednej z licznych jego stron
Mieszkanie Jesse'go znajduje się blisko centrum miasta, na rogu ulicy, jednakże szczęśliwie usytuowane dość daleko od zgiełku i głównych tras.
Przytulne choć nieco zabałaganione (wszelkie śmiecie upchnięte są poza kadr xdd )
Usytuowane na drugim piętrze nowego, ekskluzywnego budynku ;D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jesse dnia Wto 15:12, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Naomi
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:27, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Stanęła przed drzwiami. Chwila wahania minęła i zapukała. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji, przyszła tutaj załatwić pewną, ważną sprawę. Wystarczająco długo zwlekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:02, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zdziwiony nieco tym pukaniem wyjrzał przez 'judasza'. Naomi ? - zdziwiony nieco tą wizytą otworzył drzwi.
- Witaj - powiedział i przesunął się chcąc wpuścić ją do środka. W ręce trzymał szklankę mineralnel, toteż zapytał:
- Napijesz się czegoś ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:23, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie, dzięki-uśmiechnęła się. -Mam do Ciebie sprawę, chodzi o...-zawahała się na chwilę, nie wiedziała, jak zareaguje na to chłopak.-O Ainee.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:19, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- To może lepiej będzie, jeśli wjedziesz - stwierdził i spoważniał momentalnie, patrzył na Naomi jakby ją oceniał. Sam był już wewnątrz domu, pozaciągał rolety zaś za swoim gościem zamknął drzwi. Na jego czole pojawiła się podłużna zmarszczka. Ile może powiedzieć Naomi. Cóż, spróbujmy najpierw w ten sposób.
- Ona umarła, wiesz o tym - powiedział powoli. Dlaczego więc przychodzi do mnie i zadajesz to pytanie ? - miał zamair dodać, jednakże się powstrzymał.
Dwa potężne Sai wisiały na ścianie skrzyżowane w charakterze 'ozdoby'. Jesse przeszedł obok nich obojętnie, w jego wnętrzu panował niezły zamęt, wskazał Naomi kanapę, sam usiadł na fotelu i zapalił lampkę. Cóż, była jej przyjaciółką, jednak czyż nie lepiej dla niej samej żyć w niewiedzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:27, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Momentalnie zrobiła się blada jak ściana, zamieniła się w słup soli. Po paru minutach, kiedy już na dobre dotarły do niej te słowa, wykrztusiła z siebie głuche, rozpaczliwe: co!? To, co teraz czuła... Tego nie dało się opisać. Ainee zawsze była najbliższą jej osobą, najważniejszą, to co usłyszała, sprawiło, że zapadła się pod nią ziemia.
[Ainee była moją siostrą ^^']
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:14, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
[ściana. No tak!]
Jesse bez słowa wyciągnął małą, białą tableteczkę.
- Ziołowe. Na uspokojenie. - powiedział patrząc na nią brązowymi oczyma z jakimś nieodgadnionym chłodem. Nie podobała mu się ta reakcja, nie podobało mu się to, że musiał kłamać i doprowadził Naomi do takiego stanu, jednakże im głębiej pogrzebana była prawda pod stosem kłamstw tym mniejsze ryzyko, że wypłynie... Tam gdzie nie powinna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:47, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Jak możesz mi mówić, że ona nie żyje? Przecież, na pewno bym o tym wiedziała-spojrzała na niego zrozpaczona. -Ty żartujesz, prawda? Ona nie mogła umrzeć-pokręciła głową. Spojrzała na tabletkę. -Dzięki, jakoś sobie poradzę i bez tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:11, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami.
- Mogę ci pokazać wszystkie papiery i miejsce na cmentarzu - powiedział spokojnie. Wszystko załatwili. Perfekcyjnie, nie do poznania.
- Kiedyś - napisał na kartce - miniesz ją na ulicy i nawet nie poznasz - nie był pewny, czy jego dom nie jest na podsłuchu. Spojrzał w okno czując jak zalewa go absolutnie niechciana fala emocji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:45, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Co Ty jej zrobiłeś? odpisała na kartce drżącą ręką. -Boże, Jesse, o co w tym wszystkim chodzi?-spojrzała na niego z wyrzutem. -Chyba mam prawo wiedzieć-nie była naiwna, od samego początku przeczuwała, że chłopak kręci. Pytanie: po co? Podeszła na swojego niedoszłego szwagra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesse
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:30, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Przecież ci mówię - odwrócił wzrok od okna i spojrzał na nią spojrzeniem... Cóż, dość chłodnym. Wziął kartkę papieru i zastanawiał się chwilę.
Pomogłem jej zniknąć. - napisał w końcu, długopis szybko poruszał się po arkuszu papieru, zapełniał się on pismem Jesse'a. - Wiesz - a może nie wiesz ? - że nie była bezpieczna. Musiała stanąć przed wyborem - zostać przy mnie i przy tobie i zginąć, albo zniknąć i żyć. Rozumiesz chyba - w tym momencie litery stały się nieco koślawe, lecz dalej czytelne. - że nie mogłem jej pozwolić wybrać pierwszej opcji ? Załatwiłem wszystko. Papiery, miejsce na cmentarzu... Nawet denata, świadków. Ainee ma teraz inne nazwisko i imię... A także inny wygląd. Inna przyszłość. - powiedział i z lekkim westchnieniem odłożył długopis. Wyciągnął z kieszeni zapalniczkę i bawił się nią. Kartka nie może zginąć, ani wpaść w niepowołane ręce, to było jasne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:57, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przygryzła wargę, kiedy chłopak wyciągnął zapalniczkę. -Przejdźmy się-powiedziała, domyślając się, o co chodziło z kartką, dlaczego ich rozmowa toczyła się w taki, a nie inny sposób. W innej sytuacji to zdanie brzmiałoby pewnie "jeśli nie chcesz rozmawiać tutaj, to załatwmy to w innym miejscu". Skierowała się w stronę drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|